Świetne czytadło, podobnie jak poprzednie części serii o Judycie pochłania się ją jednym tchem. Wada? Za szybko się czyta, więc i za szybko...
więcej »
Książka urocza, zabawna, bezpretensjonalna i bardzo miła w czytaniu a historia - w przeciwieństwie do "grocholowych" nawet prawdopodobna. Ciekawe ...
więcej »
Autor: Miroslav Žamboch
Liczba stron: brak danych
Okładka: miękka (broszurowa)
Rok wydania: 2011
Seria wydawnicza: Obca Krew
Informacja dostępna w serwisie od: 31.10.2011 (4770 dni)
Produkt był oglądany: 1626 razy
Wydawnictwo Fabryka Słów Miroslav Žamboch, Krawędź żelaza t.2 - wyd.2 nie posiada jeszcze żadnej opinii. Dodaj swoją opinię
Wydawnictwo Fabryka Słów Miroslav Žamboch, Krawędź żelaza t.2 - wyd.2 nie ma żadnych komentarzy. Aby dodać swoją uwagę do opinii innych lub zadać pytanie dotyczące produktu, dodaj własny komentarz
Opis produktu:
Koniasz to zabijaka twardy, bezlitosny dla swoich wrogów, ale posiadający uczucia i ludzkie odruchy. Žamboch świetnie go wykreował, czyniąc z niego strasznie brzydkiego faceta, a nie cukierkowego wojownika z nagim, nasmarowanym oliwką torsem i przepaską biodrową.
Marcin „Sharn” Byrski, Valkiria
Koniasz jest już starszy, nieco mądrzejszy i wolniej regeneruje się z ran (chociaż w rankingu na łatwość zabicia nadal plasuje się pomiędzy słoniem a nosorożcem), a ponadto od czasu do czasu myśli o tym, żeby wreszcie rzucić miecz, znaleźć sobie mądrą kobietę i osiąść gdzieś na stare lata. (...) Grunt jednak, że pomiędzy sentymenty zawsze wtrąci się jakiś bandzior z mieczem, ewentualnie lokalny mistrz szermierki, który skutecznie wybija Koniaszowi z głowy myśli o spokojnej starości. W rezultacie drugi tom Krawędzi żelaza pozostaje książką napakowaną akcją, choć kilka spokojniejszych przerywników każdy Czytelnik na pewno przyjmie z...
Koniasz to zabijaka twardy, bezlitosny dla swoich wrogów, ale posiadający uczucia i ludzkie odruchy. Žamboch świetnie go wykreował, czyniąc z niego strasznie brzydkiego faceta, a nie cukierkowego wojownika z nagim, nasmarowanym oliwką torsem i przepaską biodrową.
Marcin „Sharn” Byrski, Valkiria
Koniasz jest już starszy, nieco mądrzejszy i wolniej regeneruje się z ran (chociaż w rankingu na łatwość zabicia nadal plasuje się pomiędzy słoniem a nosorożcem), a ponadto od czasu do czasu myśli o tym, żeby wreszcie rzucić miecz, znaleźć sobie mądrą kobietę i osiąść gdzieś na stare lata. (...) Grunt jednak, że pomiędzy sentymenty zawsze wtrąci się jakiś bandzior z mieczem, ewentualnie lokalny mistrz szermierki, który skutecznie wybija Koniaszowi z głowy myśli o spokojnej starości. W rezultacie drugi tom Krawędzi żelaza pozostaje książką napakowaną akcją, choć kilka spokojniejszych przerywników każdy Czytelnik na pewno przyjmie z wdzięcznością.
Piotr „Rebound” Brewczyński, Poltergeist